.
m(iło)ściwa
.
wtapiam się w tło
przybieram odcień tapety
a wzory na dywanie coraz bardziej
pokrywają moje ciało
przyjmuję zapach posiłków
nawet ich smak i konsystencję
światło i cień malują na mnie
kształty o rozmytych krawędziach
jednocześnie znikam i staję się wszystkim
.
jestem złotym krzesłem wyściełanym aksamitem
– wiecznie gotowym byś mógł
mnie użyć gdy potrzebujesz odpocząć
oprzeć się lub sięgnąć wyżej
.
jestem dźwiękiem który doprowadza błonę
bębenkową w subtelne drgania
łaskoczą uspokajają dają poczucie
bezpieczeństwa i pewności że zawsze
będzie dobrze
.
nie krzyczę nie proszę nie pytam
przepraszać też nie mam za co
.
po prostu jestem
.
mając mnie nigdy nie będziesz jak miedź
brzęcząca czy cymbał brzmiący
.
pamiętaj tylko o jednym
zdejmuj buty przed wejściem
.
Agnieszka Miodowska