
.
Poezja płci pięknej w dobie AI
.
W XVII-wiecznej Polsce, w czasach baroku, gdzie rozmach i przepych dominowały w sztuce i literaturze, żyła młoda dziewczyna. Jej serce biło w rytmie rymów, a dusza przesiąknięta była poezją, której piękno wykraczało poza granice epoki. Pisała o miłości, naturze, duszy ludzkiej – jej słowa tkały obrazy pełne emocji, które poruszały najgłębsze zakamarki ludzkiej wrażliwości.
Jednak świat, w którym żyła, nie był łaskawy dla kobiet pióra. choć obdarzona niezwykłym talentem, nie mogła publikować swoich wierszy. Każde jej dzieło, choć pełne blasku i oryginalności, spoczywało w cieniu męskich twórców. Dominacja mężczyzn w literaturze była niezaprzeczalna – to oni decydowali, co jest godne druku i co znajdzie uznanie w oczach społeczeństwa. Niewiasta próbowała pokazać swoje wiersze kilku znanym poetom, lecz za każdym razem spotykała się z drwiną lub obojętnością.
– To, co tworzysz, jest nie na miejscu – powtarzali. Kobieta powinna zajmować się domem, a nie słowem.
Mimo to nie przestawała pisać. Każdy wiersz ukrywała w starym kufrze, przekonana, że jej słowa kiedyś zostaną odkryte i docenione. Pisała dla siebie, dla przyszłych pokoleń, mając nadzieję, że któregoś dnia jej poezja odnajdzie swoje miejsce w świecie, który nie będzie już zamknięty na kobiece głosy.
Minęły wieki. Świat zmienił się nie do poznania. Ludzkość wkroczyła w epokę technologii, a sztuczna inteligencja zaczęła odgrywać coraz większą rolę w życiu codziennym. Sztuka i literatura również uległy tej zmianie – algorytmy tworzyły wiersze, powieści i obrazy. Jednak w tej nowoczesnej rzeczywistości pojawiło się coś niezwykłego – potomkinie tamtej kobiety, które odziedziczyły jej talent oraz miłość do poezji.
Współczesne poetki odzyskały głos, który ich poprzedniczkom został odebrany. Tworzą wiersze, które znacznie wykraczają poza możliwości algorytmów, niosąc w sobie prawdziwą głębię emocji i refleksji. Ich poezja zdobywa uznanie na całym świecie. Jest doceniana i nagradzana prestiżowymi nagrodami literackimi, a ich słowa poruszają serca ludzi w każdym zakątku globu.
Jedną z tych kobiet jestem ja, ty i ona. Nasza poezja nawiązuje do przeszłości, ale jednocześnie oddaje hołd przyszłości. W swoich utworach często wspominamy nasze poetyckie prababki, których dzieła nigdy nie ujrzały światła dziennego, ale których duch wciąż żyje w ich wierszach.
Choć sztuczna inteligencja dominuje w kulturze, jest w stanie wygenerować jedynie słowa pozbawione duszy. Za to człowiek, z całą swoją wrażliwością i niedoskonałością, może tworzyć coś, co prawdziwie porusza. Wiersze moje, twoje i jej, są żywym dowodem na to, że prawdziwa poezja zawsze znajdzie swoje miejsce, choćby musiała czekać setki lat na odkrycie.
Smutne jest to, że wiele wierszy znakomitych onegdaj poetek, nigdy nie doczekało się uznania za ich życia, ale pocieszający z kolei jest fakt, że ich słowa przetrwały. Stały się fundamentem, na którym kobiety XXI wieku budują własną twórczość. Historia zatocza koło – po latach dyskryminacji kobiece głosy w końcu mogą zabrzmieć z pełną mocą, i to one, a nie zimne algorytmy, dominuje we współczesnym świecie poezji.
Katarzyna Dominik