.

BOA

bo przecież
nie podzielę ciebie na pół
dzielić się tobą nie potrafię
(zresztą)
już nie ma kim
zostały łzy
przewlekłe wspomnienia
niczym po grypie powikłania
dyskomfortowe skutki
grzebię wciąż w fotografiach
a myśli me brudne
dziur w ścianach się doszukuję
dlaczego
bo czemu
dlaczego ty
(ja)
nadzieję mam że los nie skarci
skoro uszy mają
zaś Bóg wszechwiedzący
imię twe echem się odbija
lecz nie widać twarzy
choć rysy sobie przypominam
i wzrok zakodowany
nieuchwytny jesteś
przezroczysty
może kiedyś
gdzieś tam się spotkamy
po bramy stronie drugiej
promiennym licem mnie powitasz
ja tobie oddam szalik
(wciąż kusisz)
.
Paula Nikoret
7
0

2 komentarze

  1. Poruszający wiersz. Prawie dokładnie opisuje i dotyczy trudnych i bolesnych spraw którymi los/Bóg doświadcza moich Najbliższych – Mamę, Brata i mnie, od półtora roku, i nie wiemy jak długo będzie jeszcze z nami druga połowa czyli Mama. Podejrzewam, że niedługo spotka się z Tatą w tym lepszym świecie, znowu będą całością.
    Wtedy będziemy wspierać się wzajemnie i z Bratem i Mężem, bo jedno bez drugiej połowy nie da rady przetrwać.😔 Bardzo dziękuję za ten mądry wiersz! Serdecznie Panią pozdrawiam!❤️

    Ewa Oliwiecka-Ryszewska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *