.

.

Bitcoin to zielona gałąź gospodarki

.

Górnictwo bitcoina zużywa dużo energii i prawie każdy wykorzystywany przez górników wat (w bardzo wydajnym procesie) zużywany jest na jego bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo bitcoina bierze się z faktu, że źródłem prawdy o historii transakcji jest (najczęściej) podmiot wydatkujący najwięcej energii w wydajny sposób w każdym 10 minutowym cyklu. Dlatego im więcej tej energii się zużywa i im jest ona wydajniej wykorzystywana przez górników, tym trudniej wprowadzić do sieci bitcoin fałszywe informacje. 

Ze wszystkich z ponad 25 tysięcy istniejących kryptowalut sam bitcoin zużywa ponad 95% energii wydatkowanej na zabezpieczenia. To pokazuje jego absolutną dominację w zakresie bezpieczeństwa na tle innych kryptowalut. Wartościowo sieć bitcoina stanowi większość rynku (ponad 55%), ale dopiero przytłaczająca dominacja energetyczna, pokazuje prawdziwą proporcję bezpieczeństwa oferowanego przez bitcoin, w stosunku do percepcji rynkowej wyrażonej w relacjach kapitalizacji wszystkich tokenów (wartości w nich przechowywanej). Zużycie energii samego bitcoina to mniej więcej tyle, co moc zainstalowana siłowni okrętowych całej marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych. Ze względu na to, że duża część kopalni nie jest podłączona bezpośrednio do sieci, ciężko jest ocenić faktyczne zużycie energii, ale szacuje się je na około od 10 do 15 gigawatów, czyli mniej więcej jedną trzecią zapotrzebowania na prąd całej Polski. 

Ponieważ górnictwo bitcoina to po prostu nieustannie przeliczające komputery, jest to przemysł nie tylko nisko emisyjny, ale nawet zero emisyjny (pod względem ilości generowanego dwutlenku węgla). Tak samo jak samochody elektryczne, górnictwo podczas pracy, w ogóle nie wytwarza gazów odpadowych. 

Oczywiście każdy przemysł emituje gazy cieplarniane pośrednio. Nawet przemysł produkujący panele słoneczne jeszcze do lat 90 tych wytwarzał więcej dwutlenku węgla przy produkcji paneli niż redukował emisję z innych źródeł przez bezemisyjną produkcję energii w całym cyklu życia. Jednak po 30 latach innowacji na początku tego wieku rosnąca wydajność paneli i spadające emisje produkcyjne spowodowały, że przemysł produkujący panele słoneczne stał się netto pozytywny klimatycznie. 

W przypadku górnictwa bitcoina po 15 latach innowacji ta chwila jeszcze nie nastąpiła. Jednak górnictwo bitcoina ma szansę stać się netto pozytywne już za kilka lat, wyprzedzając przy tym przemysł solarny w tempie uzyskiwania negatywnej emisyjności o ponad jedno dziesięciolecie. W górnictwie bitcoina emisje pośrednie wiążą się z produkcją samych komputerów oraz przede wszystkim z miksem energetycznym dostarczycieli energii dla górników, dlatego warto pochylić się na tym tematem nieco głębiej. 

To, że górnicy mogą utworzyć bezpośrednią relację odbioru mocy z dostarczycielem energii (nie muszą pobierać jej z ogólnie dostępnej sieci) tworzy unikatowe szanse dla tej gałęzi gospodarki. Już teraz dzięki temu, że odbiór energii może być ustanowiony bezpośrednio (28% górnictwa bitcoina ma takie umowy, z czego 80% mocy już jest odnawialna), a źródła odnawialne są przez górników preferowane. Jest to jeden z najbardziej (ze względu na większościowy udział procentowy źródeł odnawialnych) ekologiczny przemysł na świecie. Nie może o sobie tego powiedzieć obecny system bankowy, który pobiera 63% swojej energii ze spalania paliw kopalnych i w przeliczeniu na ilość przetwarzanych transakcji jest on około od 50 do 100 razy mniej wydajny (zużycie energetyczne sieci bitcoin rośnie liniowo w relacji do wykładniczej zdolności przetwarzania wartości transakcyjnej). 

Preferowanie źródeł odnawialnych przez górników bitcoina nie jest związane tylko z lepszym odbiorem społecznym zużywania takich rodzajów energii. Przyczyna ma głębokie podłoże ekonomiczne. 

W większości krajów koszty wytworzenia energii ze źródeł odnawialnych w szczycie ich zdolności generowania energii (gdy wiatr mocno wieje albo w godzinach południowych dla paneli słonecznych) jest najniższy. Ze względu na fakt, że górnictwo bitcoina jest tak czułe na koszty zużywanej energii (to główny koszt operacyjny), jest to naturalny odbiorca nadwyżki mocy ze źródeł odnawialnych, która nie może zostać produktywnie zagospodarowana przez pozostałą część gospodarki. Sprawia to, że dokładanie kolejnych mocy energii odnawialnej staje się możliwe (opłacalne), bo nadmiarowa moc nie przeciąża lokalnych transformatorów, a jest ona odbierana i opłacana przez górników bitcoina. 

Kosztowna rewitalizacja ostatniego kilometra sieci energetycznych w Polsce może okazać się niepotrzebna, kiedy nadwyżki energii generowanej przez panele słoneczne domów jednorodzinnych mogą być lokalnie zużywane na kopanie bitcoina. Chłodzone powietrzem bądź cieczą ASICs służące do kopania bitcoina mogą nagrzewać się aż do około 80 stopni, co wystarcza do podgrzewania wody użytkowej, a w trakcie dnia może być gromadzone w wymienniku (magazynie) ciepła, aby oddać je w nocy.

Ze względu na to, że źródła odnawialne podnoszą ryzyko wyłączenia prądu dla części odbiorców (ang. blackout), to dzięki górnikom bitcoina równoważącym obciążenia sieci energetycznej (gdy zapotrzebowanie na prąd rośnie, górnicy wyłączają swoje moce w ciągu sekund) możliwe jest dalsze zwiększanie procentowego udziału źródeł odnawialnych w energetyce. W praktyce górnicy bitcoina zwiększają wolumen mocy dobrowolnie rezygnującej ze zużycia w szczycie (ang. brownout), kiedy ceny energii rosną, bo reszta gospodarki tej mocy potrzebuje. 

Bardzo obiecujące jest postępujące wykorzystanie górnictwa bitcoina do usuwania emisji metanu będącego 80 razy bardziej szkodliwym klimatycznie gazem cieplarnianym niż dwutlenek węgla. Z niepodłączonych do gazociągów szybów (ang. flare gas emissions) oraz z wysypisk śmieci, gdzie bakterie redukują do metanu miejskie odpady organiczne, metan może być kierowany do generatorów zasilających kopalnie bitcoina. To sprawi, że niedługo będzie to jedyna globalna ekonomicznie opłacalna gałąź gospodarki, mająca chłodzący efekt dla klimatu (ang. ESG friendly). Obecnie około 6% emisji pośrednich bitcoina jest równoważonych przez brak emisji metanu i poziom tego ograniczania emisji dynamicznie rośnie. 

Za kilka lat po uruchomieniu kolejnych kilkudziesięciu projektów energetycznych zapobiegania emisji metanu i przerabianiu go na prąd dla górników, górnictwo bitcoina będzie działać na klimat podobnie jak sadzenie drzew. Spośród ponad 200 różnych sposobów przeciwdziałania zmianom klimatu (ograniczenia emisji gazów cieplarnianych) górnictwo bitcoina może okazać się najskuteczniejsze. Nie tylko zmniejsza emisje i jest skalowalne, ale posiada też efekt mnożnika tej skali i przekierowuje kapitał na dostęp do obecnie marnujących się źródeł energii. W rezultacie nie tylko redukujemy emisje, ale również lepiej wykorzystujemy obecne emisje. 

Górnictwo bitcoina jest nie tylko pro klimatyczne, ale przede wszystkim pro ludzkie, ponieważ promuje poszerzenie zdolności ludzkości do generowania energii. Finansowanie nowych źródeł energii poszerza moce wytwórcze ludzkości, co jest najlepszym wyznacznikiem postępu i dobrobytu. Im więcej energii może wytworzyć dane państwo, tym wygodniej żyje się w nim ludziom i jest ono bogatsze. Nie ma ubogich energetycznie bogatych krajów, nie ma też biednych krajów mających dostęp do dużych zasobów energii. 

Górnictwo bitcoina zwiększa dostęp do energii finansując nowe moce wytwórcze, zwłaszcza w miejscach gdzie takie źródła inaczej by nie powstały. Czasami lokalne uwarunkowanie temu sprzyja, jak na przykład przepływająca rzeka o dużym potencjale wykorzystania energii spadku wody, ale na miejscu nie ma odbiorców. Innymi słowy inwestycję w nową elektrownię blokuje odpowiednik energetyczny paragrafu 22: nie można sfinansować elektrowni, bo nie ma ludzi, którzy za prąd zapłacą, a ludzie się nie sprowadzają, bo nie ma taniego prądu. 

Górnictwo bitcoina pozwala na sfinansowanie początkowych inwestycji energetycznych przed wykorzystaniem ich dla innych potrzeb. Miejsca pozbawione w ogóle energii mogą budować elektrownie zapewniając tani prąd, sprowadzać górników bitcoina finansujących początkowy wydatek, aby następnie osiedlać ludność i wypychać górnictwo bitcoina na kolejne rubieże, wraz ze stopniowo rosnącymi cenami prądu.  

Wszystko powyższe sprawia, że górnictwo bitcoina to zielona gałąź gospodarki, a firmy chcące równoważyć swoje emisje dwutlenku węgla, powinny zastanowić się nad zainwestowaniem w bitcoin, gdyż jego zakup będą mogły wkrótce rozliczyć społecznie jako działanie proekologiczne (większa wydajność wykorzystania obecnych źródeł energii) i pro klimatyczne (niższa emisyjność źródeł energii). 

dr Zbigniew Galar

P.S.

Autor nie zachęca do zakupu bitcoina, nie odradza zakupu bitcoina, zachęca natomiast do edukacji na temat bitcoina oraz zdecydowanie odradza zakup jakiejkolwiek innej niezdecentralizowanej kryptograficznej waluty.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

0
0

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *