Katarzyna Paluszkiewicz – Moja codzienność i mój fotograficzny raj…

.

Leonard

„Kasiu, Kasiu zacznij bardzo Cię proszę myśleć o swojej prezentacji, zobacz jak to wygląda na Tosterze i zaproponuj zestaw fotografii ze swojego zbioru, pomyśl nad tytułem prezentacji i nad artystycznym życiorysem, bardzo Cię proszę”

.

Katarzyna

I co ja mam napisać ? Przecież dopiero zaczęłam swoją przygodę z fotografią? 

Artystyczny życiorys? Hmmm…ja mam jedynie artystyczny bałagan w głowie…od zawsze…

Skoro zdecydowałam się na ten projekt to biorę na klatę i  będzie to historia zwykłej kobiety, która kupiła sobie w 2018 r. aparat fotograficzny do pracy. Jako pośrednik nieruchomości chciałam mieć profesjonalny sprzęt i robić dobre zdjęcia by moi klienci byli zadowoleni. Nie zawsze można było sobie pozwolić na profesjonalną sesję zdjęciową z fotografem. 

Dziś wiem, że to nie sprzęt ma znaczenie… 

„Najważniejszy element aparatu, znajduje się 12 cali za nim.” Ansel Adams

Ale… Wracając do moich początków. 

Kupiłam Nikosia : Nikon d5300 ( do dziś robię nim zdjęcia ) z kitowym obiektywem ( nadal mam ale już nie używam) i co dalej? Przestudiowałem instrukcję i byłam głupsza niż przed czytaniem. 

„Ludzie ulegają złudzeniu, że fotografowanie jest bardzo proste… Technicznie jest to jednak złożona sprawa. Twój sprzęt daje ci tak wiele możliwości, że mogą cię one łatwo rozpraszać. Moim uczniom radzę, aby jak najbardziej ograniczali swój sprzęt.” Brett Weston. 

Nastawiłam więc tryb A (automatyczny) najprostszy, fotografowałam, przeglądałam posty w internecie, artykuły dla początkujących, opisy do zdjęć, w których były ustawienia aparatu…fotografowałam. 

Mój Nikoś ma chyba rekordowy przebieg… 

Przeczytałam w internecie, że: 

„Twoje pierwsze dziesięć tysięcy zdjęć będzie najgorsze.”  

Henri Cartier-Bresson…Jeden z najwybitniejszych francuskich fotoreporterów XX wieku. Uwielbiam jego fotografie. 

Fotografowałam dalej…Wszystko co mnie zaciekawiło wpadało do puszki. Chciałam więcej i lepiej…

Zaczęłam czytać o kompozycji… 

Polecam ” Kompozycja bez tajemnic” Bryana Petersona. To był strzał w dziesiątkę…teraz dopiero wpadłam jak śliwka w kompot.

Przestawiłam tryb na M ( manualny ) bo mi automat zaczął przeszkadzać. Kolejne artykuły, obiektywy i książki. Polecam całą serię Bryana Petersona. Dla mnie to sztos przewodniki po świecie fotografii. 

Cały ten czas publikowałam swoje foty na FB. Dołączyłam do różnych grup fotograficznych. Jest ich mnóstwo ale wymienię dwie, odegrały największą rolę na mojej przygodzie z fotografią: łódzka grupa @Łódzki Hyde Park i @Grupa FotoPjoter LikeaFoto. Wspaniali , pozytywnie zakręceni, pasjonaci fotografii wszelakiej. Zero hejtu a pozytywną energię czuć na każdym kroku. Bez niej nie ma pasji. Obserwowałam, podglądałam najlepszych, fotografowałam i publikowałam. Założyłam swoją stronę @mojapasja_fotografia, którą do dziś prowadzę. Dziś pykło 5.5 tys.obserwujących – kosmos. Moje zdjęcia nabrały jakiegoś wyrazu, zaczęły być zauważalne. Małe sukcesy, nagrody, wyróżnienia w konkursach, pochwały od znajomych i osób zajmujących się fotografią dłużej ode mnie, dawały jeszcze więcej energii do poszukiwania i ciągłej nauki. Wiedza pozwalała swobodnie operować światłem, kolorem i kontrastem. Biegałam po polach, łąkach bo kocham naturę i oczywiście po mieście z racji zawodu. Do dziś biegam w poszukiwaniu światła, koloru, struktury, formy idealnej…

.

Nagroda w wakacyjnym konkursie województwa łódzkiego, #zwiedzamy_łódzkie: 

.

Tak to się zaczęło i nigdy nie skończy. Teraz to wiem…

Dzięki pasji do fotografii poznałam mnóstwo fantastycznych ludzi. 

W przeciągu 5 lat spróbowałam chyba każdego rodzaju fotografii, ciągle poszukuję światła i piękna otaczającej nas rzeczywistości, bo jestem niepoprawną optymistką z uśmiechem od ucha do ucha. I tak widzę świat.

Kolorowy i zakręcony jak ja…

.

.

.

.

.

.

.

.

.

Z moich kadrów bije optymizm, bo taka jestem…

Moja fotografia nie jest odzwierciedleniem rzeczywistości, jest odzwierciedleniem tego jak ja tą rzeczywistość widzę. 

Kolor i kompozycja…to moja codzienność.

.

.

.

.

.

.

.

Czasami zdarzają mi się chwile gniewu, złości i bezradności, wtedy fotografia też jest ze mną. Pandemia, a potem wybuch wojny na Ukrainie były takimi momentami bardzo trudnymi. Wojna nadal jest i siedzi we mnie. Ale teraz nauczyłam się z tym żyć, bo żyć trzeba tu i teraz. W takich chwilach powstają prace trochę inne, dające do myślenia. By nie dusić w sobie tych negatywnych emocji tworzę obrazy w programach graficznych. Wszystko na bazie moich wcześniejszych fotografii. Obróbka graficzna zdjęcia i powstający w ten sposób obraz jest jak malowanie na płótnie. Obraz najpierw powstaje w mojej głowie, potem na dysku przeglądam swoje prace, wybieram tą, która stanowi bazę. Dalej to już proces tworzenia.

Wiem co chcę przekazać i próbuję różnych narzędzi by obraz był czytelny.

.

.

.

.

.

Lubię tworzyć obrazy do słów…czasami natknę się w internecie na cytat, który zostaje mi w głowie. Za jakiś czas wykorzystuję go przy swoich publikacjach na stronie.

„Prawdopodobnie jedną z najtrudniejszych rzeczy dla człowieka jest proste obserwowanie rzeczywistości i akceptowanie jej – taką, jaka jest. Zawsze zniekształcamy jej obraz własnymi nadziejami, oczekiwaniami lub lękami.”

John Steinbeck, Dziennik z podróży do Rosji.

.

.

.

.

.

.

Miałam wybrać zestaw fotografii do tej prezentacji, ale…

Zakazano mi zachodów słońca ( limit 1 szt. ). Nie da się… bo to jest moje światło, uwielbiam ten złocisty blask. Światło jest źródłem wszystkiego…

„Nigdy nie rób zdjęć w południe w pełnym słońcu. Jeżeli widzisz spacerującą Elle MacPherson z tygrysem na smyczy na tle wozu, poczekaj do zachodu słońca.” Philip Greenspun

I tego staram się trzymać, choć oczywiście nie zawsze…czasami        robię wyjątki od reguły. Reguły są po to by je czasami łamać. 

.

.

.

.

.

.

.

Fotografia czarno biała jest dla mnie magią kontrastu…jeszcze nie odkrytą do końca…dręczy mnie i męczy i co jakiś czas powraca…

Czasami kolor jest po prostu zbędny…

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.


Uwielbiam swoje obrazy ocierające się o rzeczywistość, moje halucynacje, albo jak kto woli „moją bajkę”

.

.

.

.

.

.

.

.

.

I na koniec nie sposób nie wspomnieć o fotografii miejskiej. O mojej codzienności. Z racji pracy pośrednika nieruchomości, biegam po mieście i łapię w kadr to co spotkam na swojej trasie. Ludzie, budynki, bramy, podwórka…to moja codzienność i mój fotograficzny raj…

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

Rok temu na mojej fotograficznej przygodzie stanęli Leonard i Mariusz. Powstał projekt Foto Art. 

Dzięki Leonardowi zaczynam rozumieć swój bałagan w głowie, a dzięki Mariuszowi ta grupa jest coraz atrakcyjniejsza dla twórców. Warto zajrzeć do naszej Galerii Foto Art…polecam z czystym sumieniem 

Oczywiście wszystkich zapraszam na @mojapasja_fotografia… 

6
0

19 komentarzy

  1. Gratuluje pasji i życzę jej dalszego rozwoju. Zaprezentowałaś zestaw świetnych fotografii. Twoje obrazy przemawiają do oglądającego i jeśli nawet nie odbiera on dosłownie myśli Autorki, to może na podstawie Jej wypowiedzi (obrazu) stworzyć sobie własną interpretację. Twoja twórczość promieniuje ciepłem i radością. Tak trzymaj. Pozdrawiam

    Marek Błachowicz
  2. Dziękuję.

    Widzę prostą drogę do celu. Mógłbym się tylko wzorować.

    Gratuluję „mojego światła” zachodzącego słońca. Wschodzące też jest piękne, przyobleczone mgiełką…

    Pozdrawiam

    Wiesław Aniołowski
  3. Przepiękne zdjęcia, obejrzałam i przeczytałam ciekawą historię z przyjemnością. Jak takie fotki robić…? Serdecznie pozdrawiam moją (… prawie ) znajomą Pilankę. Alina z Piły

    Alina Kacperek
    1. Również pozdrawiam, a co do robienia pięknych zdjęć…każdy ma inne postrzeganie świata, ale na pewno warto poczytać o kompozycji i świetle w fotografii. No i pstrykać…wyciskać ile się da, eksperymentować z kadrami. Dziękuję za komentarz 🤗❤️

      Katarzyna
  4. Przepiękne zdjęcia, obejrzałam i przeczytałam ciekawą historię z przyjemnością.
    Jak takie fotki robić…? Serdecznie pozdrawiam moją (… prawie ) znajomą Pilankę.
    Alina z Piły

    Alina Kacperek
  5. Również pozdrawiam, a co do robienia pięknych zdjęć…każdy ma inne postrzeganie świata, ale na pewno warto poczytać o kompozycji i świetle w fotografii. No i pstrykać…wyciskać ile się da, eksperymentować z kadrami. Dziękuję za komentarz 🤗❤️

    Katarzyna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *