
.
Paula Nikoret – Kukły
.
.
Kukły
.
podatni na manipulacje
bez zdania swojego
z rumieńcami na twarzy
non stop przytakują
w usta im wlewają
słowa osób trzecich
później milczeć każą
cicho w szafie siedzieć
ręce wiecznie brudne
by inni błyszczeli
język coraz krótszy
lecz już tak nie parzy
oj witaj witaj mości panie
już dywan czerwony się rozwija
już głowy pochylają na przywitanie
na łaskę i niełaskę waszą zdani
oj żegnaj żegnaj mości panie
rączki wylizują
i stópki
choć 'skórki pańskiej’ nigdy nie zaznają
_ do usług
autor: Paula Nikoret
Uwielbiam twoje wiersze pełne buntu i szukania. Odsłaniają prawdę o tym co nas otacza.
Dziękuję za twoją twórczość.